Most…
Najpierw pieszczoty i selfie, potem szukanie tej swojej kłódki… 🙂
Z cyfrą w wiek XIX. Okna. Tak to właśnie wyglądało…
Miejsce tajemne… ale fotograficznie ciekawe…
Cztery kolory: Niebieski…
Ryn. Zamek niegdyś krzyżacki…
Grzegorz ze swoim miechowcem Grapic Crown. Powstają nasze portrety na materiale natychmiastowym Fuji. Fajna zabawa…
Akurat teraz… Zdjęcia żadne ale kolory robią robotę…
Czerwiec. Czas leci wariacko. I jeszcze go brakuje. Dlatego kilka zdjęć zrobionych w przelocie. Na szybkim spacerze.