Świdnica. Przyjechałem na Dni Fotografii. Natomiast zdjęcia – mocno nieoczywiste.
Bagna i mokradła wśród pól Rybokart. Z drona widziane – oczywiście…
Portrety.
Wszelka dowolność tworzenia. Od, w miarę naturalnego portretu Tesli do kobiety-cyborga.
Jak szaleć to szaleć… 🙂
Zupełnie inna technika – konturowanie. Zmyślne połączenie sylwetek kobiet i drzewa. Efekty niezwykłe.
Letnie klimaty, do tego rajskie… Dziewczyna na kwiecistej łące.
Podwójna ekspozycja w sepii…
Pole słoneczników. Obraz renderowany w AI, oraz zdjęcie z drona… 🙂
Taniec z wiedźmami…
Sierpień… a więc wiedżmy… z czarnymi kotami. Akwarela dobrze pasuje… 🙂