Nie tylko AI tworzy piękne obrazy… Widok z twierdzy Koenigstein w Saksonii.

A czas leci…

Twierdza Koenigstein w Saksonii.

Obraz… 🙂

Zamek Weesenstein.

W ramach wycieczek po Szwajcarii Saksońskiej – ogrody barokowe…

Malarz z pędzelkiem i jego dożywotnia fucha. Sztucznemu malarzowi zajmuje to chwilę… 🙂

Pravcicka Brana – droga i sama brama. Oczywiście Szwajcaria Saksońska…

Nadzieja… wg. AI

Miasto Decin. Nad „c” powinien być taki czeski fistaszek ale nie mam tego w klawiaturze. Zamek na skale. Na drugim zdjęciu widać wielu chętnych do wspinaczki linowej.
Zdjęcia z daleka, zarówno za dnia jak i wieczorem.

Szwajcaria Saksońska. Bastai – Niemcy.

Trochę abstrakcji…niekoniecznie majowej.

Królowa brytyjska bawi się w najlepsze. Tyle, że gdzieś bardzo wysoko…

Klasycznie piękny…

Secret garden in wonderland… i takie obrazy… 🙂

Coś z cyklu: ciekawe książki… 🙂

Poranna kawka…?

Czy Ai wie co to są afrykańskie maski ? Wie…wie wszystko. 🙂

Ai – dostała wyraźne polecenie: Dark fantasy dolls…

Grafika jak z lat 60-tych. Barowe klimaty… 🙂

Straszności…

Podobni ale inni. Trochę kubizmu dla zdrowia… 🙂

Klimt – jako żywo…

Miasto… w jeszcze innej stylistyce.

Miasta…

Kocica… 🙂

Dolina Miłości z najwyższego punktu. Widok na Odrę. Za nią – Niemcy.

default

default

default

default

default

default

default

W Chojnie i okolicach trochę wiało ale dron sobie poradził świetnie…:)

Tulipany już ładnie kwitną… 🙂

I baletnica… nieco zmęczona oczywiście…

Tancerka…

Kosmiczne konfiguracje…

Bajkowe światy…

Dziś był piękny dzień. Prawdziwie letni – słoneczny i bardzo ciepły. Mniej więcej tak wyglądał… 🙂

Z kolei taki eksperyment… 🙂

Coś z gatunku – różne, różniste…

default

1 Kwietnia. Patrząc z góry na dzielnię – jest ładnie, świątecznie i spokojnie.

Las… jaki jest każdy widzi (inaczej)… 🙂

Święta, święta i po świętach (prawie)…

Wesołych Świąt… dużo wiosennego słoneczka i pomyślności.

… życzy Wasz niestrudzony Administrator.

Nastrojowe…

Ni z gruchy ni z pietruchy – Tukan. Bo ładny i w pięknym anturażu..

Jeszcze nie jest tak cieplutko jak na pustyni, ale może będzie. Póki co – obrazy.

Trzy obrazy, z rodzaju takich które lubię szczególnie…:)

Tancerka

Łikend w Rybokartach. Trochę testuje możliwości Mavica 3. Jakość „aparatowa” – trudno się przyczepić choć pogoda była dość paskudna fotograficznie. Na pierwszej fotce – Pałac w Rybokartach.

Trochę straszności… 🙂

Artefakty z Norblina.

W dworku w Rajkowie.

Jeden obraz…

Trzy portrety…

Blokowiska zamieniają się w wieżowiska… W-wa.

Nieco szalone realizacje. Nawet gdy wydaje nam się, że wiemy co ma powstać – obrazy zaskakują…

Próbuję nowych algorytmów modelowania… Choć to styl nawiązujący do prac Dali – zawsze zaskakuje mnie efekt… 🙂

Nowe style dają nowe możliwości. AI przerasta nas swoją wyobraźnią… choć czasem trudno to przyznać… 🙂

Obrazki różne, różniste…

W kwadracie… (po kliknięciu)

Dla odmiany obrazki z lasku. Ptaszek Kowalik zachwala swoją chatę i szuka partnerki…

Dzisiaj okropieństwa czyli trochę się postraszymy… 🙂

Marzec zaczynamy od bajkowych tematów…

Martwa natura…

DJI Mavic 3 Classic w locie. Niewielki wiatr i wreszcie słoneczko…

Lady in red.

AI w pradawnych stylach malarskich radzi sobie równie dobrze.

Tym razem zamiast AI – tradycyjna fotografia. Efekt krótkiego spaceru – mech…

17 Luty – Dzień Kota…

Walentynki… 🙂

Obrazy sylwetkowe, czarno-białe.

Fantasy landscapes

Kubizm. Blondynka z książką…

Kolorystycznie pewnie trochę kiczowato – niemniej na zewnątrz ponuro, to chociaż obrazy mocno barwne… „Burza nad morzem”.

A taka ciekawa technika… 🙂

Sztuka Chibi, pop surrealizm, sztuka naiwna.

Pierwszy lot małym dronikiem DJI Mini 4 Pro. Późne popołudnie, dość ciemno. Lot nad pobliskim jeziorkiem.

A w tym mieście poniżej żyje facet…

Malowane akwarelą zawsze przyciąga… Miasto nad wodą…

Para…

Kobieta…

Dziwacznych obrazów ciąg dalszy…

Kot w mieście…   Tak po prostu…

Most w mieście Avignon. Akwarela…

Karnawał: elegancja, szyk. Niegdyś Art Deco…

Z cyklu: Szalone obrazy…

Miasto z bajki… 🙂

Bezkresne krajobrazy…

Czas karnawału. Piękne tancerki tańczą… 🙂

Kalendarz przeskoczył na rok 2024. Znów jesteśmy trochę starsi – ale co tam…piękni nadal…
Pierwsza mini galeryjka to jest to co w malarstwie lubię bardzo – abstrakcja.
Tym razem wygenerowałem sobie ( i Wam oczywiście ) struktury w ciepłych, ceglastych kolorach…

    
Szampańskiej zabawy i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku…

Jest teraz śnieg w górach, jest ładnie. Jak nie ma ani gór ani śniegu – jedno i drugie można trzymać w odpowiednich naczyniach… 🙂

Lodowe kwiaty. Albo kryształowe kwiaty – jak kto woli.

Choinka blisko. Doskonale poinformowana AI wie o tym doskonale.
Eksperymenty z odpowiednim tokenem dały efekt jak wyżej. Tylko prezentów pod choinką brak… 🙂

Nastrój się udziela bo jest ciemno, pada i do tego idą święta… 🙂
Beksiński mojego autorstwa…

Samochód niezwykły. Messerschmitt. Ten sam od samolotów. Po wojnie jednak nie wolno było budować myśliwców więc powstawały zamochody. Można się było poczuć jak za sterami myśliwca – zamiast kierownicy – wolant. I ciasna kabina – jednoosobowa…

No i grudzień… Estetyka Low Key na początek grudnia.

To już zima czy tylko tak straszą ? 🙂

Muzeum Komunikacji i Techniki. Maski samochodów firmy Stoewer niegdyś produkowanych w Szczecinie. Kolekcja odkupiona przez miasto od niemieckiego kolekcjonera.

Nie było specjalnie słońca, a nawet kropiło. Ale jak jest kolorowo – to jest. Puszcza Wkrzańska prosto z drona…

Dla odmiany zdjęcia z obiektywem skierowanym w górę. W tym miejscu tak trzeba, wszystko wysokie że hej !

Wystarczy dobrze rzucić aparatem w górę i mamy zdjęcia z ciekawszej perspektywy. Tak właśnie zrobiłem… 🙂

Takie kwiatki to już w przyszłe lato…niestety…

Czerwone auto. Czas przepływa niestrudzenie… 🙂

1 2 ►

Generowanie twarzy, szczególnie pięknych kobiet jest pociągające. Wielorakie estetyki i style pozwalają poszaleć.
Powyżej wiele eksperymentów AI.
I na razie koniec z tym tematem. Mam nadzieję poeksperymentować na nieco innych płaszczyznach i efektami podzielić się niebawem… 🙂

Jezioro Łapińskie. Zimnawo i wieje wiatr, niemniej focimy ze Sławkiem „jego” jeziorko… 🙂

Wracamy do AI… nadchodzą dni słoty i deszczu, AI proponuje noszenie ze sobą parasoli 🙂
Obrazy w ciekawym połączeniu barwy złotej i szarości…

Plener w Rybokartach miał swój finał w postaci wernisażu w Domu Kultury w Gryficach.
Tytuł wystawy: „Black and white”. Czemu akurat po angielsku ? Nie wiem.
Moje prace – powyżej…

Zadanie AI tym razem dostało proste. Proszę narysować Polkę. Po prostu. No i jest. Ładna ?

Circus Baby – czyli dwa małe okropieństwa… tyle że mocno kolorowe…

Kto jak kto ale AI zna się chyba na powyższym organie. Podobno myśli, a przynajmniej sprawia takie wrażenie… 🙂

Zaczął się październik ale tak naprawdę wciąż jest jakby lato.
Tyle, że z czasem będzie na pewno ciemniej i bardziej ponuro, zimno i może deszczowo.
W związku z tym prezentuję dziewczyny w czarnych sukienkach – w niezmiennym kolorze elegancji i szyku.
Choć tu skromnie… 🙂

Tak się złożyło, że w tym momencie fantastyka jest na fali. Tym razem kolor dominujący – czerwony…

Fantastyka dobra na wszystko. Tym razem obrazy w stylu Alexandra Janssona… piękniste… 🙂

Zupełnie inna estetyka – coś w stylu Endre Penovaca. Mroczne, minimalistyczne, niepokojące…

Szklane domy. Fantazyjne malarstwo – trochę Gustava Klimta, trochę Alberto Seveso a trochę Jamie Hewlett.
Wszystkie te style w niezwykłej mieszance dają powyższy efekt. Miłego oglądactwa… 🙂

Ponieważ możliwe jest wszystko (lub prawie) – dziś twarze patchworkowe. Da się ? Da się…

W sposób surrealistyczny przedstawiona spirala prowadząca do innych światów. I ja jako obserwator tej wizji.
Ciekawie i kolorowo… jak to w obrazowaniu AI.

Jaka będzie jesień ? tego na pewno nie wiadomo…
Ale może taka jak powyżej ?  🙂

Tym razem obrazy w jednym stylu. To taki styl, który można by zatytułować – „Szaleństwa wyobrażni do kwadratu”.
Fascynują skojarzenia i mnogość detali. Ufff… napracowałem się tym pędzelkiem… 🙂

Może nieco mniej fotografowania, niemniej obrazowanie trwa nadal. Razem z AI dajemy z siebie wszystko…:)
Powyżej groch z kapustą – coś w stylu Splash Art, coś w Steampunk i w innych stylach.
Tak do pooglądania…

Dworzec kolejowy w Świdnicy jest zabytkowy i piękny.
A do tego wystrój restauracji kolejowej jest nietuzinkowy, a i jedzenie jest dobre. W spokojnym spożywaniu nie przeszkadzają zapowiedzi dotyczące odjazdów i przyjazdów pociągów. Ameryka… 🙂

Świdnica. Przyjechałem na Dni Fotografii. Natomiast zdjęcia – mocno nieoczywiste.

Bagna i mokradła wśród pól Rybokart. Z drona widziane – oczywiście…

Portrety.
Wszelka dowolność tworzenia. Od, w miarę naturalnego portretu Tesli do kobiety-cyborga.
Jak szaleć to szaleć… 🙂

Zupełnie inna technika – konturowanie. Zmyślne połączenie sylwetek kobiet i drzewa. Efekty niezwykłe.

Letnie klimaty, do tego rajskie… Dziewczyna na kwiecistej łące.

Podwójna ekspozycja w sepii…

default

Pole słoneczników. Obraz renderowany w AI, oraz zdjęcie z drona… 🙂

Taniec z wiedźmami…

Sierpień… a więc wiedżmy… z czarnymi kotami. Akwarela dobrze pasuje… 🙂