Luty… zimno w ręce ale czasem jakąś fotę zrobić należy.
Dla rozgrzania tychże – fotografuję również we wnętrzach.
Generalnie eksploracja fotograficzna w tym okresie nieco przysiada… więcej czasu przypada na eksperymenty z obrazem przed komputerem. Póki co, pomysłów nie brakuje – brakuje jedynie dobrego „fotograficznego” światła.
Miłego oglądactwa… 🙂
Styczeń.
Mniej okazji do fotografowania w tym okresie, krótszy dzień, często ponuro, deszczowo lub mroźnie… Jest czas do sięgnięcia do „archiwum”, wyszukanie co ciekawszych kadrów i zmierzenie się ze swoimi pomysłami w programach edycyjnych.
_________________________________________________________________________________________________________________________